Jesteś tu
Strona domowa > Aktualności > Jak szybko poprawić sobie humor? – 15 sprawdzonych sposobów

Jak szybko poprawić sobie humor? – 15 sprawdzonych sposobów

Niestety, należę do tej zbolałej części społeczeństwa, których zamknięto w zgrabnym określeniu meteopaci. Wszelkie zmiany pogody odczuwam dość boleśnie. Szczególnie, gdy dopada mnie migrena. Sił brakuje, a plany z kalendarza wcale nie chcą się same realizować. W domu chaos. W głowie brak pomysłów. A baterie na wyczerpaniu. Siłą rzeczy humor leci na łeb, na szyję. Co robię, gdy dopada mnie ten znienawidzony stan?

dobry nastrój

Gdy mam globusa, to wiadomo – tabletki, poduszka i święty spokój. Gdy już wrócę do żywych, korzystam ze swojej sprawdzonej listy pomysłów na to, jak wyjść z dołka. Oto ona:

1. Mówię swoim Chłopakom, jak bardzo ich kocham. Oczywiście nie tylko wtedy. Ale wierzę, że słowa mają wielką moc. Korzystam z niej, gdy jest mi źle.

2. Uśmiecham się. Tak po prostu. Nasz umysł łatwo oszukać. Jeśli się uśmiechasz to umysł odbiera to jako przejaw dobrego humoru.

3. Śledzę i analizuję swoje emocje. Gdy potrafię je nazwać i wytłumaczyć, skąd się wzięły, jakoś łatwiej mi sobie z nimi poradzić.

4. Robię komuś niespodziankę. Planowanie, knucie, a na koniec miłe zaskoczenie bliskiej osoby jest przyjemne tak samo, jak beza do kawy. Jest też drugi wariant tego pomysłu. Dowcip. Ja swojemu Ślubnemu robię psikusy dość często. Później razem się z tego śmiejemy.

5. Włączam swoją ulubioną muzykę. Czasem jednak szukam czegoś nowego. Dlaczego? Podobno najpiękniejsze piosenki to te, których jeszcze nie słyszeliśmy.

CZYTAJ TAKŻE:   Jak zostać ekomamą?

6. Bezinteresownie komuś pomagam. Dobra energia ma to do siebie, że lubi wracać ze zdwojoną siłą.

7. Pałaszuję coś grzesznie pysznego. I wcale to nie musi być niezdrowe. Jest coraz więcej fit przepisów, które prócz rozpieszczenia podniebienia mają na względzie trzymanie bioder w ryzach. A właściwie w spodniach, wciąż w tym samym rozmiarze 🙂

8. Układam w głowie listę rzeczy, za które jestem wdzięczna.

9. Ruszam tyłek z domu. Nie ma nic gorszego, niż kiszenie się w chałupie. Poza tym, dotleniony mózg lepiej wychwytuje dobrą energię. Idę więc pobiegać, albo na długi spacer.

10. Spotykam się z ludźmi. Jadę na wieczór winno-filmowy do siostry. Jem obiad u rodziców. Albo piję kawę z koleżankami.

11. Ubieram się w coś wystrzałowego. Robię sobie perfekcyjny makijaż. Sięgam po ulubione perfumy. A wieczorem, funduję sobie domowe SPA.

12. Oglądam pogodny, klimatyczny film. Godzina z głową w zupełnie innym świecie i człowiek jest jak nowonarodzony 🙂

13. Kupuję sobie jakiś drobiazg. Choćby bukiecik stokrotek 🙂

14. Wcześniej kładę się spać. Dobry sen wypędza z głowy demony.

15. Szoruję kuchnię lub łazienkę. Moje złe emocje spływają razem z brudem do kanalizacji. Tak. Czasem mam zapędy perfect housewife 🙂

A jakie są Wasze sposoby na poprawienie sobie nastroju?

Dodaj komentarz

Top